środa, 18 marca 2015

nieudolność sądu czy cwaniactwo ludzi

Mój blog powoli staje się pamiętnikiem frustratki. Ale co ja mam zrobić, skoro wokół mnie dzieją się takie rzeczy?


Jestem wściekła.  Tym razem na niemoc sądu. I to w sprawie można powiedzieć błahej: chodzi o doprowadzenie do sądu osoby oskarżonej w sprawie karnej. Dziś znów się nie pojawił ... 

Od lata mieliśmy już kilka terminów, ale na żadnym nie pojawił się oskarżony. Najpierw był chory – co ciekawe przedstawiał w sądzie zwolnienia od lekarza internisty (a mnie jako świadkowi każą w chorobie przyjeżdżać ponad 200 km w jedną stronę, bo jak mnie nie będzie, to będzie mandat i doprowadzenie na siłę!) . 

Lekarz sądowy nigdy go nie zastał w domu – nawet sędzia to raz skwitowała pytaniem, cóż to może być za choroba, która uniemożliwia przychodzenie do sądu, ale nie nakazuje siedzenia w domu. Zresztą w domu nigdy nie zastał go goniec sądowy, ani listonosz. Facet robi sobie zwyczajne jaja z sądu.

Zresztą podobnie jak jego adwokat, który jest na rozprawie, ale na kolejny termin oskarżony się nie zjawia, bo nie otrzymał zawiadomienia. No same przekleństwa mi się nasuwają. Bo czyż adwokat nie może przekazać oskarżonemu informacji o kolejnym terminie??? Trudne do wymyślenia?  

W tym samym czasie pan sobie swobodnie chodzi po mieście, a nawet pracuje – sam mi proponował spotkanie biznesowe. Ale do sądu się nie może wybrać.

Co ciekawe, był skłonny do mediacji – pojawił się na kilku spotkaniach, w stanie umożliwiającym swobodne poruszanie się. Niestety dwa dni później do sądu nie mógł przyjechać… chorowitek. Facet bimba sobie od miesięcy. A na ostatniej mediacji powiedział, że to będzie trwało latami.

Czy ktoś mi może powiedzieć, czy taka nieudolność sądu w zakresie doprowadzenia gościa na rozprawę to normalność w naszym kraju? Tu już nic nie jest normalne.

Bo mamy taki chory przepis, że aktu oskarżenia nie można przeczytać jeśli oskarżonego nie ma na sali. A od miesięcy sąd nie potrafi przyprowadzić faceta na rozprawę. Sąd zna adres pracodawcy tego pana, telefon, adres zamieszkania. Czego więcej potrzeba???


Chyba wypiję kolejną melisę.

piątek, 13 marca 2015

Dziwne odrzucenie oferty mojej fundacji ... i co z tego

Pojawiły się wyniki konkursów z powiatu - przeszły tylko 2 nasze pomysły – Pierwsza Pomoc i Warsztaty Tańców Dawnych. Pozostałe dwa nie były oceniane, bo zostały odrzucone z przyczyn formalnych. I to mnie zaniepokoiło. Piszę wnioski od kilku lat i raczej nie robię błędów formalnych. Co ciekawe, oceny formalnej nie przeszło bardzo dużo wniosków organizacji, które  też mają spore doświadczenie w pisaniu i realizowaniu projektów, w tym ze starostwa.  

I nie chodzi mi teraz o to, by starostwo ponownie rozpatrzyło nasze projekty. Chodzi mi o to, że chyba całościowo coś nie zadziałało. Nie wiem, czy to efekt zmiany władzy, czy czegoś innego. Jeszcze trudno wyrokować.

Ale od początku: Po rozmowie w starostwie okazało się, że projekt Grupy rozwojowo edukacyjnej odpadł, bo pomyliłam się w dacie (zamiast maja wpisałam kwiecień, ale niech tam, mój błąd). Mam jednak wątpliwość co do Balu historycznego – ten projekt odpadł bo mieliśmy niewystarczający wkład własny. No nie, myślę sobie, to niemożliwe. Akurat budżet sprawdzamy zawsze po wielokroć.

Okazało się, że naszym błędem było zaliczenie opłat od adresatów zadania do wkładu własnego

Kompletna bzdura - przejrzałam ponownie Ogłoszenie o konkursach oraz Zasady przyznawania dotacji z października 2014 roku i nie mogę się zgodzić z informacją, że źle podaliśmy wkład własny. Zwłaszcza punkt 4 paragrafu 2 mówi o tym: „Wkład własny finansowy organizacji stanowią: środki własne organizacji i/lub środki finansowe pozyskane przez organizację z innych źródeł”. Nawet tabelka w ofercie skonstruowana jest w sposób świadczący, że opłaty od uczestników stanowią wkład własny:

1
Wnioskowana kwota dotacji


2
Środki finansowe własne


3
Środki finansowe z innych źródeł ogółem (środki finansowe wymienione w pkt 3.1 - 3.3)


3.1
wpłaty i opłaty adresatów zadania publicznego


3.2
środki finansowe z innych źródeł publicznych ( w szczególności: dotacje z budżetu państwa lub budżetu jednostki samorządu terytorialnego, funduszy celowych, środki z funduszy strukturalnych)


3.3
pozostałe17)


4
Wkład osobowy (w tym świadczenia wolontariuszy i praca społeczna członków)


5
Ogółem (środki wymienione w pkt 1 - 4)



Jest to o tyle dziwna sprawa, że przez ostatnie lata większość moich ofert zawierała wpłaty od adresatów zadania i stanowiła wkład własny. Bo skąd mam mieć fundusze na działania? Darowizny nie wystarczą na 10% wkładu. Zatem większość naszych działań oparta jest o drobne, ale jednak opłaty od uczestników.

Nagle w tym roku, w tej ofercie, uznano to za błąd. Co ciekawe, inna oferta która przeszła w konkursie, ma również opłaty od uczestników – w niej nie stanowi to błędu.  


Kolejna kwestia, także wątpliwa, to interpretacja iż podobno „Wkład finansowy własny jest wymagany na początku realizacji zadania kiedy organizacja przystępuje do konkursu ma to zapewnić realność wykonania przez nią zadania, a nie pozyskiwanie środków w trakcie realizacji zadania. Jest to nieuczciwe podejście do realizacji umowy, warunki zostały określone jasno w uchwale byłoby to nieuczciwe wobec pozostałych organizacji . jest to konkurs i trzeba zapewnić najlepszą możliwość realizacji tego zadania składając ofertę a nie pozyskiwać pieniądze w trakcie kiedy otrzymacie dotację."

Spędziłam tydzień na przekopywaniu przepisów i rozmowy z innymi reprezentantami NGO`sów i wszyscy mówią że to dziwne. Nigdzie nie znalazłam, również w orzecznictwie dostępnym w internecie, aby na etapie składania oferty trzeba było mieć środki. Wręcz przeciwnie - często organizacje ubiegają się o dofinansowanie z różnych źródeł i nie mają pewności czy uda im się ten wkład pozyskać. Nawet dokumenty powiatu o tym mówią:
paragraf 8     pkt 1   Komisja konkursowa, przy rozpatrywaniu ofert: podpunkt 6 -    uwzględnia planowany przez organizacje udział środków finansowych własnych lub środków pochodzących z innych źródeł na realizację zadania publicznego,
Moim zdaniem oznacza to planowanie, a nie posiadanie na etapie składania oferty

Ten sam paragraf, punkt 2: udział środków finansowych własnych i/lub środków pochodzących z innych źródeł:
a)      udział równy wymaganemu w konkursie: 0 pkt,
b)      udział wyższy od wymaganego – do 20 % udziału w kosztach: 5 pkt, itp.

Tu też sumarycznie traktowany jest  wkład własny jako ten również pochodzący z innych źródeł. I to ma mieć określoną wartość. A to jest zgodne z ustawą O działalności pożytku publicznego i wolontariacie (http://poradnik.ngo.pl/x/340584).

I ja to starałam się wytłumaczyć w starostwie. Niestety bezskutecznie.  

Dla mnie jest to jasne. Mam rację. Tyle, że nie ma żadnego środka odwoławczego, bo do kogo pójdę? Do prawnika? Do starosty? do ministra? Do sądu? Bez sensu. Chodzi tylko o projekt.


Tyle, że dla mnie to aż projekt. To był świetny pomysł, a nikt się nawet nad nim nie pochylił, bo go odrzucono z kompletnie nieznanych mi przyczyn … Jest mi przykro. 


czwartek, 5 marca 2015

Pograliśmy .. a kolejne spotkanie 29 marca

I już jesteśmy po planszówkach. W minioną niedzielę z Anią i Dominikiem zorganizowaliśmy świetną imprezę - w sumie przyszło ok 40 osób, równocześnie graliśmy na kilku stołach, niektóre gry po kilka razy :) 

Sami zobaczcie:  

Osadnicy z Catanu to oczywiście światowy przebój, który przypadł do gustu naszym uczestnikom.

 

Fauna zachwyciła dorosłych graczy:


Niektórzy ćwiczyli w Splendor - przygotowując się do rozgrywek które planujemy na maj.

 

Kolejka to polski hit, tym bardziej ją lubię, że niedawno miałam okazję poznać autora tej gry.

   

 Najmłodsi gracze mieli swój kącik , tutaj akurat układając słówka w Scrabble:) 


A gra Duuszki, z pozoru dziecięca, połączyła pokolenia :)



Powiem szczerze - jestem zachwycona tym, że coraz więcej osób przychodzi pograć, bo to oznacza że tworzy się nowa kultura spędzania wolnego czasu. Okazuje się, że można wesoło spędzić niedzielne popołudnie, ze znajomymi i rodziną. 4 godziny minęły tak szybko, że mieliśmy spory niedosyt. Zatem od razu informujemy, kolejne spotkanie odbędzie się 29 marca. Zapraszam!