poniedziałek, 23 lutego 2015

Gramy w planszówki_1 marca 2015

Mój start w minionych wyborach samorządowych nie przyniósł celu, jakim miał być mandat radnej w Wołominie. Doprowadził natomiast do innej sytuacji - poznałam co najmniej kilka osób, które działają i chcą wciąż aktywnie wspierać Wołomin i mieszkańców.

W jednej z luźnych rozmów okazało się, że moi współkandydaci zdumieni są faktem, że ja i moi dorośli znajomi spędzamy wolny czas przy grach planszowych. Ustaliliśmy wówczas, że już po wyborach, bez względu na ich wynik, zorganizujemy popołudnie z grami - spotkanie otwarte dla wszystkich chętnych.

I tak oto miło mi poinformować, że w dniu 1 marca w godzinach 12-16 będziemy grać. Jako Fundacja Mamy Wołomin posiadamy ponad 30 gier, w tym karciane, planszowe, ekonomiczne, towarzyskie. Ja też mam kilkanaście swoich gier, np. Kolejkę, Carcassone, Osadników z Catanu. Nie są to gry typu Chińczyk czy Monopol, które możecie znać i które - powiedzmy sobie szczerze - są nudnawe...

Oto część naszej kolekcji:




 
Zapraszamy Was na wspólne spędzenie czasu w najbliższą niedzielę, 1 marca.
Od godziny 12:00 czekać będziemy w Fabryczce przy ul. Orwida w Wołominie. Będziemy mieć ze sobą gry, będziemy w kilka osób gotowi pomóc Wam w rozgrywkach.
Możesz przyjść sam, możesz przyjść w grupie. Możesz zabrać ze sobą dzieci - mamy kilka tytułów dziecięcych, a dla najmłodszych przygotujemy kącik z grami i zabawkami.
Jeśli masz gry, w które lubisz grać, przynieś ze sobą - na pewno znajdziesz chętnych do rozegrania partyjki :)

Spotkanie jest bezpłatne, zorganizowane własnymi siłami. I w tym miejscu dziękuję Dominikowi K. i Ani G. za pomoc w organizacji tego wydarzenia.


piątek, 20 lutego 2015

Konkursy w powiecie dla organizacji pozarządowych

Ogłoszono konkursy w powiecie – zwykło się mówić że to konkursy dla organizacji pozarządowych. Choć tak naprawdę nacisk powinien być położony na działalności pożytku publicznego, zadania które samorząd ma realizować i które może zlecać organizacjom pozarządowym. Zgodnie z zasadą pomocniczości (moją ulubioną) jeśli mieszkańcy potrafią realizować jakieś działania, to samorząd nie powinien im przeszkadzać, lecz pomagać. Właśnie przez zlecanie realizacji zadań publicznych. Tych zadań, które są obowiązkowe w gminie czy powiecie.  

W tym roku konkursy spowodowały we mnie sporo wątpliwości i raczej słabych emocji – okazało się, że Edukacyjna Opieka Wychowawcza w powiecie to w 2015 roku tylko działania na rzecz uczniów szkół ponadgimnazjalnych oraz dla nauczycieli, ale kompletnie nic nie ma o rodzinach, dzieciach, matkach. O tyle mnie to zdziwiło, że w ubiegłym roku jako Mamy Wołomin realizowałyśmy wspaniały projekt Szkoła dla rodziców – pochwalony przez uczestników, a było ich ok. 300 osób (z których większość korzystała z minimum kilkunastu wydarzeń w roku; wydarzeń było ponad 150 – to oznacza częściej niż co drugi dzień), pochwalony przez powiat oraz przez zewnętrzne samorządy – otrzymywałyśmy telefony z pytaniami jak coś takiego wdrożyć u siebie! Ja rozumiem, że jest budżet, ograniczenia, nowa władza itp. , ale żeby nie przeznaczyć złotówki na działania, które tak fantastycznie rozbudziły społeczność rodzin z najmłodszymi dziećmi z całego powiatu, tego nie rozumiem. To zresztą flagowa działalność naszej fundacji – ale okazuje się, że rozmowy nie wystarczyły.
Nie wystarczyło również wpisanie do Programu współpracy z organizacjami (czyli najważniejszego aktu w starostwie dotyczącego współpracy z NGO) priorytetu w postaci „Polityka prorodzinna – edukacyjna opieka wychowawcza”. Po co wpisywać że to priorytet, skoro nie przeznacza się na to ani grosza??? Śmiać się czy płakać, nie wiem.   
 Nie ma zresztą z kim o tym rozmawiać …

W związku z powyższym, stawałyśmy na głowach, by opracować nowe działania, takie które wpasują się w konkursy powiatu (tak tak wiem, to nie taka powinna być droga – niestety codzienność funkcjonowania małych organizacji pokazuje, że to my musimy się naginać do urzędów, a nie realizować to co jest naszym priorytetem – ja po prostu nie mogę zmarnować potencjału, nad jakim pracowałam wraz z zespołem fundacji przez ostatnie miesiące – są ludzie chętni do działania i muszę znaleźć projekty, w które mogę ich zaangażować. To jest ten potencjał społeczny, który wydaje mi się największym dobrem jakie może za jakiś czas skutkować lepszym funkcjonowaniem naszego miasta i powiatu). 

W rezultacie złożyłyśmy 4 projekty: Pierwsza Pomoc , Warsztaty tańców dawnych, Grupa rozwojowo-edukacyjna dla matek i Bal Historyczny.


Każdy z pomysłów dopracowałyśmy naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że będziemy je mogły realizować. Wyniki za kilka tygodni.

środa, 18 lutego 2015

Wyprowadzka i wprowadzenie fundacji do starego domu

Pisałam już o perypetiach związanych z lokalem dla Fundacji Mamy Wołomin - to przykre, ale nie wierzę, że kiedykolwiek otrzymam taki lokal na działania od miasta. Ostatnie spotkanie w sprawie lokalu na działania mieszkańców i organizacji pozarządowych okazuje się (rzecz jasna) elementem kampanii przedwyborczej. Po wyborach nikt już nie pamięta o tym spotkaniu. Ba, nie ma z kim rozmawiać...

Zresztą ja już nie chcę podnosić tematu pomieszczenia dla nas. Sami sobie poradzimy.

Rodzinnie podjęliśmy decyzję, że naszego domu, po wyprowadzce która nas czeka niedługo, nie będziemy wynajmować w obce ręce. Oznacza to niestety potencjalnie utraconą korzyść w postaci pieniędzy z wynajmu, w końcu dom stoi w atrakcyjnym miejscu.. Ale co tam ... Przeznaczymy go na Fundację.

To pomysł sprzed 3 lat, gdy rozpisałam sobie plan: na dole duża sala dla dzieci z możliwością wyjścia na ogródek, a na górze sala szkoleniowa i biuro fundacji. W sumie 140 m2 - to spora przestrzeń gdzie mogą odbywać się zajęcia dla dzieci, dla rodziców, dla kobiet, dla mieszkańców Wołomina - marzy mi się miejsce, gdzie ludzie chętni do działania będą przychodzili i wspólnie obmyślali, a potem realizowali swoje pomysły. Wszystko po to, by ożywić to miasto i przestrzeń wokół. Może wtedy ludzie poczują się tu dobrze, gdy dostaną możliwość działania, gdy zobaczą że inni też coś robią dla tego miasta, że można czerpać radość z takiego działania. Chciałabym wspierać ludzi w generowaniu pomysłów i ich realizacji, chciałabym organizować też spotkania choćby z zakresu partycypacji publicznej, również z udziałem władz.

Przyznam się, że złożyłyśmy wniosek o dofinansowanie tego pomysłu. Na razie trzymamy kciuki. Ale nawet jeśli nie zdobędziemy funduszy, to i tak tzw. Dom Otwarty powstanie. Tylko skala będzie pewnie mniejsza ...

To wszystko już się wkrótce okaże - pewnie w marcu się przeprowadzimy,a tym samym cały nasz dom na Prądzyńskiego stanie się siedzibą fundacji, nie tylko na papierze, ale w rzeczywistości - choć w sumie od kilku miesięcy nasz salon nie wygląda jak salon:



Nie wiem, na jak długo starczy mi ochoty na takie działanie, jednak wiążące się z dokładaniem nie tylko czasu, ale też pieniędzy.... Mam nadzieję, że szybko nie wymięknę i że zdołamy jako fundacja zarobić choćby na opłaty. Z tego względu na pewno ruszymy z zajęciami odpłatnymi - po prostu aby działać musimy sfinansować remont, środki czystości, wodę i energię.

Trzymajcie kciuki, i już informuję - jeśli macie do oddania coś ze sprzętów lub wyposażenia domu, to koniecznie dla nas zatrzymajcie - będą potrzebne przede wszystkim meble i wyposażenie kuchni.

niedziela, 8 lutego 2015

Polityka prorodzinna - zaproszenie do udziału w badaniu

Kolejny temat, jaki Krajowa Sieć Konsultacyjna Liderów bierze na tapetę, dotyczy Polityki Prorodzinnej. Jest to kwestia bliska mi, mojej Fundacji i jej beneficjentom. Z tego powodu liczę na Wasze wsparcie i głosy w dyskusji.

Teraz mamy możliwość wypowiedzenia się w temacie, który dotyka nas wszystkich - mamy dzieci, mamy przemyślenia na temat urlopów rodzicielskich i wychowawczych, zasiłków, wspierania matek powracających do pracy, wspierania a raczej nie wspierania matek prowadzących własne firmy. Wiemy jak gmina pomaga rodzinom z najmłodszymi dziećmi, wiemy ile mamy w Wołominie żłobków. Część z nas korzysta z Karty Dużej Rodziny. O tego typu kwestie będę Was pytała w formie ankiet, wywiadów oraz na spotkaniach. 
  
W badaniu wziąć mogą udział rodzice, osoby nie będące rodzicami, przedstawiciele gminy, radni - ciekawa jestem, jak oceniamy politykę prorodzinną :)
Na obecną chwilę zapraszam chętnych do wypełniania ankiety online - dajcie znać, prześlę Wam link do ankiety (muszę go generować pojedynczo dla każdego z osobna). Planuję również spotkanie - najprawdopodobniej w dniu 18 lutego w godz 10:30-12:30 w MDK w Wołominie w ramach spotkania Klubu Mam. 


Zachęcam Was do udziału w badaniu. Mamy możliwość wypowiedzenia się w temacie ważnym dla nas i rozpoznanym przez nas dość dobrze. Krajowa Sieć Konsultacyjna Liderów polega na tym, że oddolnie zbieramy opinie po to, by dalej przedstawić je w Ministerstwie. Ma to być głos ludzi. Coś, co spowoduje, że decyzje nie będą podejmowane tylko na podstawie jakiś rozmów z ekspertami czy czegoś kompletnie oderwanego od rzeczywistości, lecz w oparciu o opinie normalnych ludzi - nas, rodziców, którzy realnie otrzymują, lub nie otrzymują wsparcia od państwa w zakresie opieki i wychowania naszych dzieci. 

Czy polityka prorodzinna to tylko puste hasło? Powiedzmy, co myślimy.
Chętnych do udziału w badaniu proszę o kontakt - magdalena.filaber@ gmail.com




      

czwartek, 5 lutego 2015

Co myślimy o Darmowym Podręczniku

Dziś rano odbyła się prezentacja raportu "Co zmienia darmowy podręcznik w polskich szkołach? Głos środowisk lokalnych" . Raport przygotowany przez Fundację Szkoła Liderów na podstawie badań Krajowej Sieci Konsultacyjnej, której jestem członkiem. 


Badanie dotyczyło ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą uczniowie, którzy 1 września 2014 r. poszli do I klasy szkoły podstawowej są pierwszym rocznikiem, który może korzystać z bezpłatnych podręczników, będących własnością szkoły. Podręczniki te mają służyć co najmniej trzem rocznikom uczniów. 

Jak pewnie pamiętacie, pod koniec roku przepytywałam Was co sądzicie o tej reformie. Jeszcze raz dziękuję za zażarte dyskusje, wasze opinie, za wypełnione ankiety oraz za wszystkie głosy podczas naszych spotkań. Wynikało z nich dość jednoznacznie, że macie negatywne nastawienie do podręcznika - niestety jego jakość merytoryczna budzi tak wiele zastrzeżeń, że zalety w postaci odciążenia finansowego i organizacyjnego schodzą na plan dalszy. Dużo mówiliście też o tym, że podręcznik wcale niej jest tak zupełnie darmowy - wymaga bowiem kserowania materiałów, a cześć rodziców zapłaciło szkole za podręcznik, chcąc zabierać go domu. Nie jest także pomocą dla nauczycieli – utrudnia prowadzenie lekcji, wymaga większego zaangażowania / przygotowania materiałów. Dla szkoły rodzi kłopot w postaci dodatkowej pracy związanej choćby z utrzymaniem podręczników na stanie. 

Czy reforma ma zalety? Zdaniem osób, z którymi ja rozmawiałam - ma ich niewiele .. Wygląda na to, że reforma Wam nie przypadła do gustu.

Wiemy jednak, że reforma idzie dalej. W przyszłym roku szkolnym z darmowych podręczników - sfinansowanych ze środków z budżetu państwa - będą mogli się uczyć uczniowie klas I, II i IV szkół podstawowych oraz I klas gimnazjów. Docelowo w 2017 r. reforma ta ma objąć wszystkich uczniów podstawówek i gimnazjów, przy czym w klasach IV-VI szkół podstawowych i w gimnazjach szkoły będą mogły wybrać podręczniki spośród wszystkich obecnych na rynku. 

To spowoduje, że choć jeden punkt niezadowolenia - czyli brak możliwości wybrania książki przez nauczycieli - zostanie tu zniwelowany...

A wracając do badania na temat Darmowego Podręcznika dla I klas w 2014 r., jeśli interesuje Was jak odpowiadali mieszkańcy pozostałych miejscowości, gdzie prowadzono to badanie, zachęcam do przejrzenia całego raportu. Znajdziecie go na stronie Krajowej Sieci Konsultacyjnej Liderów.

Jeszcze raz dziękuję za aktywny udział w badaniu. I zachęcam do uczestnictwa w kolejnych badaniach. W końcu to mały krok w kierunku, byśmy sami mogli wypowiadać się i kształtować opinie na tematy nas dotyczące.




poniedziałek, 2 lutego 2015