środa, 29 kwietnia 2015

Polityka prorodzinna oczami mieszkańców - raport z badania

Jakiś czas temu prowadziłam na terenie Wołomina badanie dot. polityki prorodzinnej. Były to ankiety oraz spotkania – indywidualne i grupowe – przede wszystkim z mieszkańcami naszego miasta, ludźmi których polityka prorodzinna dotyka każdego dnia. 

To my – rodzice – jesteśmy ekspertami i nasz głos powinien być usłyszany przez decydentów. Ponieważ badanie realizowane było w ramach ogólnopolskiej akcji – prowadzone przez Krajową Sieć Konsultacyjną Liderów – dane z różnych miejscowości zebrano w raport i w ostatni poniedziałek 27 kwietnia, przedstawiono w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.


Ja miałam przyjemność reprezentować KSKL oraz przedstawić głos rodzin podczas panelu dyskusyjnego. Dyskutantami oprócz mnie byli między innymi ministrowie z MPIPS, w tym p. Kosiniak-Kamysz. Z całej dyskusji dało się wyciągnąć wniosek, że jest coraz lepiej i faktycznie ja też to widzę – gdy 5 lat rodziłam dziecko, urlop macierzyński wynosił niecałe pół roku, przedsiębiorcy nie mieli prawa do zasiłku macierzyńskiego, a ja – będąc na urlopie wychowawczym, nie zarabiając złotówki, ale jednocześnie posiadając udziały w spółce nieprzynoszącej zysków, zmuszona byłam do płacenia pełnych składek po ok. 1000 zł miesięcznie. Nie paranoja?

Teraz widzę dużą zmianę: moje koleżanki rodzące dzieci mają roczny urlop rodzicielski, osoby prowadzące działalność gospodarczą mają prawo do zasiłku macierzyńskiego, a mówi się o rozszerzeniu praw do świadczeń na osoby bezrobotne oraz pracujące na umowach cywilno prawnych. Wprowadzono sporo udogodnień, niektóre wynikają z przepisów Ministerstwa Pracy, inne z Ministerstwa Finansów czy Edukacji Narodowej.

Tyle, że to chyba jest właśnie kłopotem – sprawia wrażenie, że jest to szereg niepowiązanych ze sobą rozwiązań, o których nie wiedzą zainteresowani – dopiero z raportu dowiedziałam się o czymś takim jak  grant na telepracę, a z kolei badani kompletnie nie wiedzieli o rozwiązaniach takich jak opiekun domowy. Może nie wiedzieli o tym, bo jednak to co wymyśla rząd, realizować musi samorząd – a jeśli on tego nie robi, to mieszkańcy żyją w przeświadczeniu że jest źle, bo tak musi być.

Niestety z mojego punktu widzenia wygląda to właśnie tak, że działania prorodzinne są planowane i wprowadzane na szczeblu ogólnopolskim, ale z realizacją jest już gorzej. Z raportu wynika, że tylko niecałe 50% wskazuje na obecność publicznego żłobka w swej gminie. Ludzie nie znają alternatywnych form opieki nad dziećmi. W rezultacie, tak jak w badaniu w Wołominie, rodzice po prostu  śmiali się w oczy zastanawiając się, o co ja ich pytam „słucham? Jaka polityka prorodzinna?”.

Tym bardziej dziękuję osobom, które jednak zdecydowały się wziąć udział w badaniu.


Co z niego wynika?







A dla chętnych pełen raport z tego badania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz