Dziś odbyło się kolejne spotkanie w ramach projektu „Senior
pomocny w partycypacji”, w którym jestem animatorem lokalnym na Wołomin. Miała
to być debata, podczas której grupa seniorów miała przedstawić decydentom swoje
pomysły i rekomendacje zmian w kwestii oferty spędzania wolnego czasu w naszym
mieście. Szczerze mówiąc denerwowałam
się tym, czy dopiszą reprezentanci instytucji oraz, czy nasi seniorzy poradzą
sobie z takim wystąpieniem publicznym.
Co prawda przygotowywani byli do tego poprzez szereg szkoleń,
a pomysły które mieli przestawić, wynikały z ich potrzeb i nie były szczególnie
wymagające. Ale stres był J
Okazało się, że moje nerwy były niepotrzebne. Uczestniczki
(bo dziś dopisały same Panie) świetnie przygotowały się do debaty, a jak się
okazało – zaproszeni goście byli niezwykle otwarci na przedstawiane propozycje.
Oto kilka najważniejszych punktów:
1. Wspólny bilet – p. Małgosia przedstawiła sporo powodów
dla których bilet jest ważny, nie tylko dla seniorów, ale w ogóle dla
mieszkańców Wołomina. W dodatku przytoczyła dane o cenach i zniżkach jakie mają
seniorzy w Warszawie. Zgadzam się z nią: nie chcemy wykluczenia ze względu na zbyt
wysokie koszty dojazdu do Warszawy, zwłaszcza że to tam często mamy lekarzy tam
korzystamy z oferty spędzania wolnego czasu i chcemy tak jak inne miasta
aglomeracji warszawskiej, móc dojeżdżać do stolicy w rozsądnej cenie.
Panowie: burmistrz Grzegorz Mickiewicz oraz przewodniczący
Rady Seniorów Zbigniew Paziewski wytłumaczyli, że kłopot z biletem wynikał nie
ze złej woli włodarzy Wołomina, lecz z wypowiedzenia umowy przez Kobyłkę oraz późniejsze
odstąpienie od umowy przez Ząbki. Wołomin musiałby dopłacić 6 mln rocznie, a to
oceniono na zbyt wysoką kwotę. W rezultacie biletu wspólnego nie ma i nie
będzie. Są natomiast prowadzone prace nad Kartą Wołominaka, która zapewne da zniżki
na dojazdy seniorom zameldowanym w Wołominie.
2. Dom Dziennego Pobytu – seniorzy uznali, że potrzeba
takiego miejsca w Wołominie, gdzie osoby starsze, samotne, mogłyby przychodzić
w ciągu dnia, by spędzić czas w miłej atmosferze, może zjeść ciepły posiłek i uczestniczyć
w interesujących zajęciach. Pani premier Kopacz wspominała o potrzebie
tworzenia takich miejsc w swoim expose i to powoduje, że mieszkańcy Wołomina
też chcą u nas stworzyć tego typu miejsce.
Pomysł okazał się bardzo interesującym dla naszych decydentów,
przy czym pod dyskusję przedstawiono kwestię finansowania takiego miejsca. Rozwiązania
na pewno nie wypracujemy natychmiast, ale może warto zawiązać swego rodzaju
koalicję różnych lokalnych instytucji by porozmawiać o tym pomyśle. Dużą szansą
wydaje się być również program Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które zapowiedziało
już że w 2015 r. rusza z programem Wigor Domy Seniora. Ja jako fundacja wyrażam
chęć na współdziałanie w tym kierunku. Będę trzymać rękę na pulsie J
3. Pływalnia –
seniorzy oczekują tańszych biletów na basen, może wzorem warszawskich pływalni
oferujących nawet darmowe wejściówki. Chodzi nie tylko o wejścia rekreacyjne,
ale też o zajęcia specjalne, np. aqua aerobik czy inne zajęcia dostosowane do potrzeb
i możliwości osób starszych. Kwestią poruszoną przez p. Danusię była również czytelność
ulotki, niedostosowanej do osób starszych.
W odpowiedzi na te kwestie panie: Andżelika Miś i Bożena
Matusiak uznały, że ulotkę można łatwo zmienić i nie stanowi to żadnego
kłopotu. Natomiast w kwestii cen biletów sprawa jest otwarta i również możliwa
do przedyskutowania, tym bardziej, że już teraz niektóre organizacje senioralne
korzystają ze zniżek. Planowane są zmiany w cenniku, prawdopodobnie od nowego
roku , również możliwe, że zniżki będą elementem Karty Wołominiaka.
Dodatkowo przedstawicielki OSIRu podały pomysł na kolejne
ułatwienie dla osób starszych – udostępnienie sal i sprzętu sportowego.
Dyskusja poszła nawet dalej – w kierunku spartakiady seniorów lub innych form
promujących aktywność sportową wśród osób dojrzałych. Cieszy to, że p.
Paziewski z Rady Seniorów chce podjąć temat na kolejnym zebraniu Rady.
4. Kolejnym punktem była kwestia kultury i historii Żydów w Wołominie –
uczestnicy projektu podczas jednego ze spacerów badawczych spostrzegli, że nie
ma u nas informacji o historii , w tym choćby tablicy informującej o funkcjonowaniu
tu getta żydowskiego w latach 1939-1942.
O tym, jak bardzo zapomnianym jest fakt, iż przed wojną
niemal połowa mieszkańców Wołomin była pochodzenia żydowskiego niech świadczy
to, że część uczestników naszego spotkania, w tym p. burmistrz byli zaskoczeni
tym, że w okolicy obecnego OSIR Huragan mieściło się getto.
Cieszy to, że p. Marzena Małek – dyrektor MDK jest
zwolenniczką rozmawiania o historii i że zapowiedziała pomoc, jeśli my
mieszkańcy zechcemy zająć się tym tematem. Wszystko w naszych rękach – by złożyć
pismo do burmistrza i zacząć działać.
5. Mówiąc dalej o
kulturze, seniorzy z naszego projektu cieszą się z oferty, jaką przygotowują
dla nich i dla mieszkańców różne instytucje. Brakuje im jednak koordynacji
terminów wydarzeń oraz informacji o ofercie. Okazuje się, że czasem wydarzenia
w różnych instytucjach nakładają się na siebie. Innym razem osoby niezrzeszone
w klubach seniora po prostu nie wiedzą o imprezach.
Obiecano nam, że instytucje postarają się komunikować ze
sobą i w miarę możliwości (bo nie zawsze jest to możliwe – jak wspomniała p.
Paulina Kwiek z Powiatowego Centrum Dziedzictwa i Twórczości, zapraszani goście
nie zawsze mogą elastycznie dopasowywać się do terminów) ustalać grafiki imprez.
6. Uczestnicy projektu poddali również pod dyskusję temat wykorzystania
skweru im. Wodiczki – może na imprezy typu koncerty, występy, może jakieś
cykliczne imprezy.
Okazuje się, że planowane są dancingi oraz imprezy.
Również prośba seniorów o rezerwację miejsc siedzących dla
osób starszych, została pozytywnie oceniona i p. Marzena Małek obiecała od
teraz możliwość kontaktowania się z MDK właśnie celem rezerwowania miejsc.
Tematy poruszone podczas tego spotkania wynikały z
6-miesięcznej pracy – spacerów, szkoleń, badań. Cieszę się, że uczestnicy zechcieli
zastanowić się nad swoimi potrzebami i opracowali tak szerokie spektrum
rekomendacji. Teraz przed nami kolejny punkt – za tydzień podpisujemy Kontrakt
Społeczny, w którym zawrzemy efekty dzisiejszej rozmowy. A potem będę pilnować,
co faktycznie zostało wprowadzone J
Na razie jestem zadowolona z projektu. I dziś na fali
zadowolenia, mam ochotę na dalszą pracę z lokalną społecznością, właśnie w temacie integracji mieszkańców, udziału w
decydowaniu o kształcie miasta i partycypacji społecznej.